Zbiornik o nazwie Osadnik Gajówka nazywany jest także Lazurowym Jeziorem czy określany mianem „polskie Malediwy”.
Dawne wyrobisko kopalni węgla brunatnego zostało zamienione w zbiornik wodny jednak nadal jest wykorzystywany jako składowisko popiołów i żużli z elektrowni Adamów.
Pomimo typowo przemysłowego pochodzenia i przeznaczenia, zbiornik olśniewa swoim wyglądem. Ma on niezwykłą w naszym klimacie lazurową barwę wody.
W północnej części zbiornika utworzono punkt widokowy, natomiast zabroniona jest kąpiel i spacery wzdłuż brzegu. Grunt tam jest bardzo grząski i błotnisty.
Do tego przepisu nie zastosowało się dwóch mężczyzn. W niedzielę 23 sierpnia 2020 r. spacerowali brzegiem chcąc wykonać zdjęcia i momentalnie ugrzęźli. Pierwszy z mężczyzn natychmiast zapadł się po kolana i głębiej. Drugi także zanurzył się w szlamie aż po klatkę piersiową. Turyści nie byli w stanie się ruszyć. Istniało też ryzyko, że zapadną się jeszcze głębiej i utoną.
Na miejsce wezwano Straż Pożarną, która za pomocą kamizelek i lin wyciągnęła niefrasobliwych turystów na brzeg.
Jak widać, piękny zbiornik jest bardzo zdradliwy, a przepisy tam obowiązujące mają realne uzasadnienie.
POLECAMY: Uciekająca toaleta z Poręby. Zobacz nagranie!