Ostatnie pożegnanie Michała Wiśniewskiego? Artysta znalazł się w trumnie. Nie pojawiła się żadna z jego żon, co się wydarzyło?
Michał Wiśniewski, to mimo upływu lat bardzo znany artysta w Polsce. Wokalista już 25 lat temu został liderem grupy „Ich Troje”. Zespół przez wiele lat był dosłownie rozchwytywany przez fanów.
Piosenki Wiśniewskiego przodowały na listach przebojów. „Ich Troje” Polacy pokochali za takie hity jak”Zawsze z Tobą chciałbym być”, „Babski Świat” czy „A wszystko to”. Ponadto grupa dwukrotnie reprezentowała Polskę w konkursie piosenki Eurowizji.
Zespół „Ich Troje” powstał 3 listopada 1995 roku. Został on założony przez Jacka Łągwę i właśnie Michała Wiśniewskiego. Początkowo artyści występowali w klubach, jednak szybko stali się prawdziwymi gwiazdami. Lider zespołu – Michał Wiśniewski zachowywał się dość kontrowersyjnie. Nie sposób nie wspomnieć o jego czerwonych włosach . Zatem nie każdego zdziwił fakt, że pogrzeb…
Michała Wiśniewskiego był częścią jego teledysku. Oczywiście artysta żyje i ma się całkiem dobrze. Pogrzeb lidera Ich Troje wyreżyserowano na potrzeby nagrania teledysku. Chodzi o płytę „Pierwiastek z dziewięciu”.
Teledysk fani uznali za dość kontrowersyjny. Michał Wiśniewski na nagraniu położył się do trumny. Ten zabieg miał być metaforą jego kariery.
-Wejście 30 lat temu na scenę, późniejszy sukces i ogromny upadek zabiły tego czarnowłosego chłopaka ze Złotna w Łodzi, a zmusiły „czerwonowłosego” do ciągłej walki. Musiałem walczyć nie tylko z powszechnym hejtem, brakiem zrozumienia przekazu, nadmiarem czy brakiem kasy, ale również z jestestwem dwóch postaci – tej prywatnej i tej na scenie. On próbował w 2013 powrócić do normalności, ale okazało się, że to niemożliwe. Oczywiście biorąc pod uwagę, że chce nadal tworzyć dla ludzi, bo dla samego siebie mógł zawsze. – mówił Michał Wiśniewski.
„Do mnie ta metafora trafiła. Michał miał ciekawy pomysł. Na pogrzebie nagle pojawia się matka wokalisty, która jest pijana. To odważne nagranie, godne prawdziwego artysty.” – mówi nam jeden z fanów zespołu.
fot. YouTube