Papież Franciszek dał się poznać jako osoba skromna, która nawołuje do ubóstwa. Sam stara się żyć skromnie jak to tylko możliwe. Zrezygnował ze złotego tronu, papieskich apartamentów. A dziś papież Franciszek kupił w Londynie nieruchomość za, niebagatelną sumę, bo aż za 200 milionów euro!
Franciszek wielokrotnie mówił, aby biskupi nie opływali w luksusy. Radził, aby zrezygnowali z nowych wypasionych aut, a najlepiej żeby wsiedli na rower. Mniej spalin, świeże i czyste powietrze, ekologia i te sprawy. Ale jednak się okazało, że pieniążki same lecą! I to co może szokować okazuje się prawdą. Papież Franciszek kupił w Anglii nieruchomość za prawie 200 milionów euro! Jak się z tego tłumaczył?
Podczas drogi powrotnej z Tokio do Rzymu, gdzie przebywał w Japonii z wizytą apostolską przez prawie godzinę tłumaczył dziennikarzom na pokładzie samolotu o tym, że pieniądze trzeba lokować, i że trzymanie w skarpecie pieniędzy nie jest dobre, bo wtedy kapitał się nie mnoży. Głowa państwa Watykanu powiedział:
„System kontroli finansów Watykanu i transakcji funkcjonuje i przynosi rezultaty. Co robić z pieniędzmi ze świętopietrza [dzień w którym taca z całego świata idzie do Watykanu]? Schować do szuflady? Nie, to jest złe zarządzenie! [Ale] inwestycja musi być dobra, zawsze bezpieczna i moralna”.
ZOBACZ TEŻ: Papież Franciszek to skandalista. Teraz został ulicznym łobuzem
Tak się akurat składa, że zakup londyńskiej nieruchomości nie do końca miał być „moralny”. Zresztą sprawa stała się dosyć głośna i zajęła się nią strona watykańska. Choć, jak podkreślił biskup Rzymu, watykański wymiar sprawiedliwości za jego pontyfikatu robi postępy i działa „suwerennie” i sprawiedliwie.
Źródło: Onet