Podawał się za policjanta Centralnego Biura Śledczego. Chciał wyłudzić od staruszków spore pieniądze!
Do starszego małżeństwa z Częstochowy zadzwonił mężczyzna. 83-letnia kobieta usłyszała w słuchawce, że rozmawia z funkcjonariuszem Centralnego Biura Śledczego Policji. Meżczyzna poinformował ją, że została wytypowana do tajnej akcji policyjnej. Dodał, że pieniądze, jakie kobieta posiada na kontach bankowych, są zagrożone. Polecił, żeby kobieta zrobiła przelew na podane przez niego konto. W innym przypadku straci wszystkie oszczędności!
– Wystraszona kobieta poszła do placówki bankowej, gdzie zleciła przelew na podane jej telefonicznie konto. Pracownik banku wymagał jednak zgody współmałżonka. Kobieta zleciła więc przelew i wróciła do domu. Pracownik banku skontaktował się z 85-latkiem, który powiedział, że nic nie wie na ten temat, ale zgadza się realizację przelewu. Dopiero jak przelew został zadysponowany, pracownik banku nabrał podejrzeń, że seniorka mogła paść ofiarą przestępstwa i skontaktował się z policjantem z Wydziału do walki z Przestępczością Gospodarczą w Częstochowie – podała Policja.
Funkcjonariusz natychmiast zaczął działać. Udał się do mieszkania kobiety. Był tam jednak tylko jej mąż, który powiedział policjantowi, że jego żona zrobiła przelew na kwotę 50 000 złotych w jednym z banków. Poszła też do innej placówki, żeby przelać kolejnych 50 000 złotych.
Mundurowy z częstochowskiego PG ruszył z procedurą zablokowania przelewu.
– Policjant ponownie pojechał mieszkania seniorki, zastając tym razem 83-latkę, która właśnie wróciła z poczty. Jak się okazało, wpłaciła ona 20 000 złotych przelewem na konto podane przez fałszywego policjanta. Nie było chwili do stracenia. Policjant z PG wspólnie z kobietą pojechał do wskazanej placówki bankowej, gdzie dzięki jego staraniom zablokowano przekaz pocztową. 83-latka w ostatniej chwili odzyskała wpłacone pieniądze – czytamy w relacji Policji.
Tylko cud i szybka reakcja policjantów sprawił, że małżeństwo nie straciło dorobku życia.
Zobacz także: Dla żartu wszedł do bagażnika. Teraz leży w szpitalu!
Fot. Pixabay