Do oddanego do użytku w 2012 r. lotniska w Świdniku wybudowano tor kolejowy za 14 mln zł. Miało to być wielkie udogodnienie dla pasażerów, gdyż pociągi dojeżdżają do samego terminalu i są tanie. Problem w tym, od 4 lat jeżdżą kompletnie puste, gdyż nie są w ogóle dopasowane do lotów samolotów.
Przewozy finansowane są przez lubelski Urząd Marszałkowski, rządzony przez koalicję PO-PSL. Nie możemy udawać, że nie wiemy, że te pociągi jeżdżą puste – przyznaje wprost Beata Górka, rzecznik marszałka województwa. Skorygowanie rozkładu jazdy pociągów z lotami ma być zbyt kosztowne. Tymczasem do samego lotniska miasto Lublin i Marszałek Województwa Lubelskiego dopłacili 31,5 mln zł. Kiedyś samorząd przedstawiał też wersję, że pustymi pociągami jeździ jakoby personel portu lotniczego.
Kursujące na lotnisko pociągi zdecydowanie skracają czas dojazdu na lotnisko: trasa z centrum Lublina do lotniczego terminala w Świdniku zajmuje pociągowi tylko 15 minut, podczas gdy samochodem pokonanie tego 15-kilometrowego odcinka zajmuje dwa razy dłużej. Normalny bilet pociągu kosztuje 5,30 zł, podczas gdy autobus 10 zł. Dodatkowo na lotnisko kursuje lubelskie MPK, gdzie cena biletu wynosi 3 zł. Też są niedostosowane do lotów. Do nich z kolei dopłaca samorząd Świdnika, gdzie dominuje z kolei PiS wraz z lokalna prawicą.Jeszcze zanim zaczęła kuroswać 5 na lotnisko, Świdnik dokładał do kursów lubelskiego MPK 650 tys. zł rocznie, choć prywatni przewoźnicy kursują co ok 10 min.
Źródło: dziennikwschodni.pl/portalsamorzadowy.pl/fly4free.pl/nowytydzien.pl
DZ