W wakacyjnych miejscowościach a także podczas różnych festynów i festiwali pojawia się konkurs dotyczący utrzymania się na drążku.
Wystraczy zapłacić 10 lub 20 zł. za udział w zabawie, a wygrać można 100 lub 200 złotych (kwoty są różne w różnych miastach). Jednak każdy, kto próbuje utrzymać się na drążku przez 2 minuty odchodzi z niczym – niemal nikomu nie udaje się utrzymać. Na czym polega oszustwo?
Dwie minuty dla osoby wyćwiczonej, dla trenujących na siłowni czy ćwiczących podciąganie się, wydaje się być zadaniem banalnie prostym. Dalczego więc nie udaje się utrzymać przez 2 minuty na drążku?
Osoby które poległy w tej zabawie rozważają różne przyczyny. Może zły lub zbyt słaby chwyt? Może lepiej było chwycić nad, a nie pod drążkiem lub na odwórt? Czasem zastanawiają się czy błędem było użycie talku (lub przeciwnie – nie zastsowanie talku). Podejrzewają też, że stoper mógł być oszukany, a czas dłuższy niż umówione dwie minuty?
Wyjaśnienie jest proste. Otóż drążek, na którym trzeba utrzymać się przez dwie minuty jest ruchomy! Są to dwie rurki włożone jedna w drugą. Przez to drążek, którego się trzymamy, cały czas się rusza. Musimy więc walczyć nie tylko z grawitacją własnego ciała ale też z ruchomością drążka.
Na tym właśnie polega oszustwo, że przed przystąpieniem do zabawy nikt nie mówi nam, że drążek się rusza. Tym samym jesteśmy wprowadzeni w błąd i oszukani przez organizatorów zabawy. Nie dajemy się zatem nabrać na tego typu konkursy.