34-letnia Anna marzyła o idealnej figurze na planowany ślub i chciała się poddać zabiegowi liposukcji. Najpierw udała się do warszawskiego lekarza, który zalecił wykonanie szeregu badań oraz podzielenie operacji na dwa etapy (osobno odsysanie tłuszczu, osobno plastyka brzucha), a przede wszystkim zalecał pacjentce schudnąć 12 kilko.
Pani Annie zależało jednak na czasie i udała się do innego chirurga w Częstochowie, który wykonał oba zabiegi za jednym razem i nie wymagał zrzucenia wagi.
W efekcie, dwa dni po zabiegu kobieta zmarła prawdopodobnie na skutek zatoru płucnego.
Najbardziej popularnym zabiegiem plastycznym jest powiększanie biustu, kolejnym liposukcja i mimo, że jest to zabieg „tylko” plastyczny, trzeba pamiętać, że to ingerencja w organizm człowieka, operacja, którą trzeba traktować poważnie.
Tragiczna historia pani Anny pokazuje, jak wielka jest presja dobrego wyglądu i jak wiele osób może przypłacić zdrowiem czy nawet życiem chęć dążenia do ideału.
źródło: tvn24