Michał Przybyłowicz to osoba, która zasługuje na miano „Polskiego Kena”. Mężczyzna za wszelką cenę chce się upodobnić do wyglądu plastikowej lalki i stylizacje, które wybiera coraz bardziej mu w tym pomagają. Jak się jednak okazuje, Polski Ken miał wielką tajemnicę.
Michał Przybyłowicz jest wróżbitą, który zasłynął głównie dzięki mediom społecznościowym. To przede wszystkim one dają takim ludziom jak on możliwość błyśnięcia tu i tam. Ale poza tym Polski Ken próbował też swoich sił w telewizji – w Dżentelmenach i Wieśniakach na antenie TTV. Teraz celebryta wyjawił przed swoimi fanami bodaj największy swój sekret, który ukrywał przez cztery lata.
Jak tłumaczy Polski Ken robił to wszystko ze względu na szacunek do swojej prywatności i ponieważ chciał uniknąć hejtu i bolesnych słów. Ta sprawa akurat bardzo mocno go dotyczyła i ewentualna krytyka byłaby dla niego emocjonalnie trudna do zniesienia. Przybyłowicz przyznał się bowiem do tego, że od czterech lat jest ojcem małego Antosia!
ZOBACZ TEŻ: Koronawirus w Polsce: Ile potrwa epidemia? Ekspert uważa, że co najmniej…
4 lata temu urodził się mój Antek. Na początku stwierdziłem, że nie będę go pokazywał, aby chronić go przed hejtem i negatywnymi komentarzami, ale nie mogę ukrywać go przez całe życie. Mam nadzieję, że pokochacie go tak, jak ja go kocham
– napisał Polski Ken na swoim Instagramie. Na dowód pokazał swoje zdjęcia z małym Antosiem oraz jego rysunki.
Jak myślicie, jakim ojcem jest Przybyłowicz? Trzeba przyznać, że naprawdę skutecznie chował się przed oczami wścibskich i plotkarzami, skoro przez cztery lat nikt nie wiedział o jego synku!