Kuriozalna i śmieszna sytuacja miała miejsce w Działoszynie w województwie łódzkim. Ostatecznie w wyborach na burmistrza wystartowała jedna kandydatka – Mariola Paśnik z PiS. Problem w tym, że… i tak przegrała wybory! Jak to możliwe?
Początkowo Mariola Paśnik miała konkurować o fotel burmistrza z Rafałem Drabem. Jednak Państwowa Komisja Wyborcza skreśliła go z list tuż przed wyborami ze względu na poświadczenie nieprawdy. Otóż Rafał Drab podawał się za kandydata PiS, tak samo jak Mariola Paśnik, ale… PiS się od niego odciął i poinformował, że od lipca pan Drab nie jest już członkiem ich partii!
To sprawiło, że wyborcy mogli zagłosować jedynie za lub przeciw Marioli Paśnik. I po zsumowaniu wyników z 7 na łączną liczbę 8 obwodowych komisji wyborczych… aż 70% zagłosowało przeciwko niej!
ZOBACZ: Wpis zakładu pogrzebowego z Bytomia wygrał wybory! To uruchomiło lawinę komentarzy
W takiej sytuacji burmistrza wybierze Rada Miasta Działoszyn, w której większość mają zwolennicy Rafała Draba. Wygląda więc na to, że w mieście tym nic się nie zmieni. Sam kandydat tłumaczył się, że decyzja o wykreśleniu z list Prawa i Sprawiedliwości nie została mu skutecznie doręczona, dlatego powinien móc wystartować w wyborach bez przeszkód. Jak widać, w jego wypadku wyborów w ogóle mogłoby nie być!
wprost.pl/ foto: youtube screenshot/sferatv