Niebywały wypadek wydarzył się w Poznaniu. Śmieciarze opróżniający kosze przy ulicy Dolna Wilda spostrzegli, że w prasie ich pojazdu zablokowało się ludzkie ciało. Po sekcji zwłok wyszła okropna prawda na temat tego zdarzenia.
Zwłoki znaleziono we wtorek rano. Musiały znajdować się kontenerze z makulaturą, który chwilę wcześniej opróżnili śmieciarze. Pracownicy komunalni nie zauważyli wcześniej niczego niepokojącego. Zwłoki odkryli dopiero po sprasowaniu.
ZOBACZ: Po Wiśle dryfowała łódka – widmo, wystawały z niej nogi. Makabra pod Płońskiem
Okazało się, że działo należało do osoby bezdomnej. Sekcja zwłok wykazała przerażającą prawdę – mężczyzna żył w momencie, gdy trafił do śmieciarki, wprost pod prasę, która kompresuje odpadki. Zginął właśnie z jej powodu.
Jak to możliwe, że wcześniej nikt nie sprawdził zawartości kontenera? Że żaden z pracowników nie spostrzegł wypadającego ciała z pomiędzy papierów? I wreszcie, dlaczego sam bezdomny w żaden sposób nie dawał znaków życia gdy kosz, w którym spał był ciągnięty przez pracowników do śmieciarki? Być może dalsze ustalenia sekcji zwłok i zeznania pracowników komunalnych pozwolą to ustalić.
wp.pl/ foto: zdjęcie ilustracyjne/