Piotr Lisiewicz w artykule w „Gazecie Polskiej” przypomina działalność aktualnych sędziów Sądu Najwyższego, którzy za PRL-u skazywali antykomunistycznych działaczy.
Sędzia Waldemar Płóciennik, przewodniczący wydziału w Izbie Karnej Sądu Najwyższego, a także zastępca członka Kolegium Sądu Najwyższego na 8 miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności skazał Zofię Pietkiewicz za uczestnictwo w antykomunistycznej manifestacji w 1982 roku.
Jak czytamy w „Gazecie Polskiej”, w Izbie Karnej SN orzeka także sędzia Tomasz Artymiuk, który bronił Leopolda Nowaka, sędziego SN w stanie spoczynku. Ten ostatni odpowiadał za bezprawny w PRL surowy wyrok pozbawienia wolności za działalność antykomunistyczną Patrycjusza Kosmowskiego, który w sierpniu 1980 roku był jednym z przywódców strajku w Bielsku-Białej.
Sędzia Janusz Godyń, prezes Izby Wojskowej Sądu Najwyższego, służył w organach bezpieczeństwa PRL jako oficer śledczy Zwiadu Wojsk Ochrony Pogranicza. Orzekający w tej izbie sędzia Wiesław Błuś był w 1979 roku zarejestrowany przez wywiad cywilny jako kandydat na kontakt operacyjny, a z kolei sędzia Marian Buliński w 1984 roku skazał opozycjonistę Władysława Walca na karę roku pozbawienia wolności za odmowę pełnienia służby wojskowej – wylicza Lisiewicz.
– Sąd Najwyższy i Trybunał Konstytucyjny to dwa ostatnie bezpieczniki elit sowieckich, istniejące po to, by nie dopuścić do żadnego rozwiązania naruszającego ich bezkarność – komentuje politolog dr Jerzy Targalski.
„To było i straszne, to dzieje się nadal, kompetencje, wyszkolenie sędziów, kto ich nominuje… To jest tragedia i niekompetencja. Zobacz okręgówkę suwalską! Wiem, że inne pipidówy też mają takich sędziów. Pis coś robi? Jak na razie zbyt mało, żeby zmienić to paskuctwo!” – skomentował pod artykułem Lisiewicza jeden z internautów.
Zobacz także: Były zomowiec rządzi polskim Sejmem!
BR