W sobotę w Paryżu, Nantes i Rennes odbyły się demonstracje m.in. przeciwko przygotowywanej przez lewicowy rząd reformie prawa pracy. W związku z zamieszkami, policja użyła gazu łzawiącego, 26 osób zatrzymano.
Jak informuje polsatnews.pl, główną zmianą ma być przedłużenie tygodnia pracy z obecnych 35 do 48 godzin, a dnia pracy w różnych przypadkach do 12 godzin. Pracodawcy mają mieć także ułatwione zwalnianie pracowników. Rząd uzasadnia potrzebę zmian koniecznością przystosowania francuskich przedsiębiorstw do międzynarodowej konkurencji, a tym samym walką z bezrobociem, które utrzymuje się na wysokim poziomie ponad 10 procent.
Związki zawodowe uważają, że reforma prawa pracy ugodzi w ich ciężko wywalczone prawa pracownicze.
BR