Odbywający wyrok 9,5 roku więzienia za przestępstwa gospodarcze jest prawdopodobnie jednym z nielicznych takich blogerów w Europie.
Osadzony w Zakładzie Karnym w Koziegłowach Łukasz Głowacki, mimo braku komputera, prowadzi bloga zza więziennych krat. Pomaga mu w tym towarzysz z więzienia, który jest już na wolności. Głowacki wysyła do niego swoje posty zwykłą pocztą.
Głównym celem bloga jest przybliżenie jego odbiorcom więziennej rzeczywistości z perspektywy osoby osadzonej. Jednak czytelnik poszukujący na blogu soczystych opisów zza krat może być rozczarowany – wpisy Łukasza Głowackiego i współprowadzącego bloga Patryka Baśkiewicza krążą wokół tematów filozofii, emocji i relacji międzyludzkich. Blog cieszy się, według jego autorów, rosnącą popularnością.
Ponieważ osadzony nie ma możliwości używania w zakładzie karnym sprzętu komputerowego – pisze odręczne listy i wysyła je tradycyjną pocztą do kolegi, który publikuje posty na blogu i opatruje swoimi komentarzami. Jednorazowo w kopercie wysyłanej z zakładu karnego znajduje się ok. 20 kolejnych wpisów Głowackiego.
„Książki, filmy nie oddają rzeczywistości panującej w zakładzie karnym. Tu człowiek zderza się ze ścianą biurokracji; trafia do systemu, w którym wszystko trwa w nieskończoność. Przechodzi resocjalizację, ale to jest resocjalizacja po polsku; siedzi tylko po to, by siedzieć, trwać, przeczekać.”
Blog działa od marca. Jego głównym celem jest pokazanie czytelnikom więziennej rzeczywistości.
„Powstało kilka mitów o więzieniu. Bardzo rzadko mówi się o realiach panujących za kratami. Za to często operuje się karykaturami, które niewiele mają wspólnego z miejscem, które znajduje się za wysokim murem (…) Koniecznym jest zakomunikowanie wszystkim, że w więzieniu są ludzie, którzy myślą, rozumieją i czują. W więzieniu są ludzie, którzy każdego dnia próbują zmieniać swoje życie.”
Autor bloga zapewnia, że także gdy wyjdzie na wolność blog będzie kontynuowany. Będzie opisywał zderzenie z rzeczywistością człowieka, który długo przebywał w zakładzie karnym.
Źródło: PAP
kd