Zaginęła w 1987 roku, gdy miała zaledwie 13 lat. Po 32 kolejnych, wypełnionych cierpieniami, agresją, bestialstwem i brakiem nadziei, los się do niej uśmiechnął i została uwolniona. Jednak czy życie jej i 9-letniego syna, którego urodziła w niewoli będzie kiedykolwiek normalne?
32 lata temu Argentynka wraz ze swoją starszą siostrą i jej partnerem wyjechali do Boliwii. Mieli tam dostać dobrze płatną pracę, ale szybko okazało się, że zostały sprzedane do domu publicznego. Starsza siostra uciekła po 3 miesiącach, ale nigdy nie zdradziła, co stało się z 13-latką!
Dopiero w 2014 roku przerwała milczenie i złożyła zeznania argentyńskim policjantom. Ci we współpracy z boliwijskimi służbami rozpoczęli czteroletnie śledztwo, które zakończyło się odnalezieniem Argentynki w wigilię 2018 roku!
Kobieta już jest ze swoimi bliskimi, do których przyjechała wraz z 9-letnim synem, którego urodziła w niewoli. Przez 32 lata była zmuszana do seksu, niewolniczej pracy, była też bita i katowana. Oprawcy sporo zarobili na swej ofierze przez tak długi czas!
o2.pl/ foto: pixabay