W rozmowie z portalem wPolityce.pl, Jürgen Roth, niemiecki dziennikarz śledczy, autor książki „Tajne akta S.”, która dotyczy przyczyn katastrofy smoleńskiej, powiedział, że Rosja nigdy nie odda wraku samolotu.
– Tu nie mam żadnej nadziei. Rosja nigdy nie odda wraku TU154-M. To jest równie pewne jak amen w pacierzu. Rosjanie byliby głupi, gdyby poszli tu Polakom na rękę. Próbowali zatuszować sprawę od samego początku i dalej będą to robić. Wystarczy przypomnieć sobie śledztwo ws. zestrzelenia lotu MH17 nad Ukrainą, by przekonać się o tym, że na dobrą wolę Kremla nie ma co liczyć. Holenderska prokuratura powstrzymała się od wskazania winnych, czyli rosyjskich dywersantów. Wszystko rozeszło się po kościach. Rosja otwarcie zrzuca winę na Ukraińców i żadne argumenty do niej nie docierają. To jest czerwona linia, która odgranicza kłamliwą politykę Putina, szczególnie na wschodzie Ukrainy – powiedział Roth.
Zdaniem Rotha, nowa komisja smoleńska pierwszą rzeczą, jaką powinna zbadać, jest sprawdzenie, co zostało pominięte przez Komisję Millera.
– Czy doszło do manipulacji, a jeśli tak, to co zostało zmanipulowane. Czy są jakieś dowody, które zostały ukryte. Są różne wskazówki, które rzeczywiście przemawiają za tym, że to był zamach. Komisja Millera je zignorowała. Dlaczego? Na te pytania nowa komisja smoleńska musi odpowiedzieć i może to zrobić poprzez pełen dostęp do materiałów ze śledztwa, który dzięki zmianie władzy w Warszawie uzyskała. To jest jakiś początek. Kto wie, co znajdzie – zaznaczył Roth.
BR