W sejmie ma miejsce I czytanie ustawy zwanej 500+. Program przedstawiła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. Wcześniej rząd zrezygnował z z wliczania świadczenia wychowawczego do dochodu, który uprawnia do otrzymania dofinansowania na 1-wsze dziecko.
Ten projekt jest przełomowym, systemowym rozwiązaniem polityki rodzinnej – mówiła minister. Na sali sejmowej siedziały przedszkolaki. Czołowy projekt PiS został skrytykowany przez opozycję. Sławomir Neumann zarzucił PiS kłamstwo, jakoby w kampanii wyborczej zapowiadano 500 zł na każde dziecko. Tymczasem już wtedy polityce obecnej partii rządowej mówili o dodatku bez względu na dochód dopiero od drugiego dziecko. Oszukujecie, kłamiecie, wykluczacie dzieci, dzielicie je na lepsze i gorsze – mówił polityk PO. – Polskie rodziny nie zapomną wam tej pełnej hipokryzji i obłudnej debaty – odpowiadała Rafalska. Krytyczne do największego socjalnego projektu są też pozostałe kluby opozycyjne. PSL podobnie jak PO wmawia PiS jakoby obiecywało 500 zł na każde dziecko i chce likwidacji progu dochodowego przy 1 dziecku. W projekcie ustawy wynosi on 800 zł dochodu na członka rodziny (1200 w przypadku dziecka niepełnosprawnego). Nowego zasiłku nie otrzymają osoby samotnie wychowujące dzieci. Postulat, by również je objąć dodatkiem zgłasza klub Nowoczesnej. Podobnie jak PSL chce ona też wprowadzenia zasady złotówka za złotówkę, czyli objęcia dodatkiem rodziny z 1 dzieckiem przekraczające próg 800 zł, z obniżeniem zasiłku o tyle, o ile próg jest przekroczony. Klub Kukiz’15 postuluje zamiast zasiłku obniżkę podatków, co jest tańszym rozwiązaniem. Wicepremier Mateusz Morawiecki apeluje tymczasem, by osoby majętne nie składały wniosku o dofinansowanie.
Źródło: tvn24bis.pl/polityce.pl
DZ