Pewien mężczyzna ze Stanów Zjednoczonych, który potwierdza, że jest osobą bardzo oszczędną, przeżył szok, gdy zobaczył, co jest na jego strychu.
Wszystko stało się za sprawą silnego wiatru. Swoim odkryciem mężczyzna podzielił się w jednym z serwisów społecznościowych.
Pete Wenzler z miejscowości Dayton dokonał zaskakującego odkrycia na swoim strychu. Niestety jednak nie był to skarb ani znalezisko z przeszłości, bo dom miał dopiero dwa lata.
Otóż, gdy wiatr zdmuchnął osłonę na strychu, okazało się, że przez całe dwa lata świeciło się tam światło! Dla osoby oszczędzającej energię (i pieniądze), była to przykra niespodzianka.
Wiatr zdmuchnął moją osłonę na strychu. Ten dom wybudowano dwa lata temu. Nie-LED’owa żarówka była włączona przez cały czas!
Tak, jestem zrzędliwym starym ojcem, który wrzeszczy na moją rodzinę za pozostawienie włączonych świateł! To prawdopodobnie kosztowało mnie kilka dobrych dolców przez lata!
Internauci byli pełni zrozumienia i współczucia. Opisywali podobne historie, gdy w którymś miejscu w domu, paliło się światło, a oni nie mogli znaleźć wyłącznika.
W dobie kryzysu energetycznego świadomość, że światło świeciło się bez potrzeby przez 2 lata, może być naprawdę frustrująca.
>>>TO było w kremówkach w Pendolino! PKP truje pasażerów?!
źródło: reddit.com