Skrywana długo prawda wyszła w końcu na jaw. Wielu z Was nie zdawało sobie z tego sprawy.
Jan Paweł II w swoim życiu darzył ogromnym szacunkiem Matkę Teresę z Kalkuty. Byli prawdziwymi przyjaciółmi. Zakonnica przeszła do historii jako założycielka zgromadzenia Misjonarek Miłości. I choć znana była z niesienia pomocy to dziś wielu badaczy i teologów podważa jej świętość. Dlaczego?
ZOBACZ TAKŻE: Andrzej Grabowski PRZESTAŁ milczeć! APELUJE do fanów.
Jan Paweł II wypowiadał się o Matce Teresie w samych superlatywach. Widać było, że bardzo ją szanował:
– Wielokrotnie miałem okazję spotkać ją osobiście, dobrze więc pamiętam jej drobną postać, przytłoczoną brzemieniem życia, które poświęciła służbie najuboższym z ubogich, ale zawsze pełną niewyczerpanej energii wewnętrznej: energii miłości Chrystusa – powiedział Jan Paweł II na dwa dni po śmierci świętej.
– Świadectwo życia Matki Teresy przypomina wszystkim, że ewangelizacyjna misja Kościoła dokonuje się poprzez miłość, karmioną modlitwą i słuchaniem Słowa Bożego – dodał papież podczas mszy św. beatyfikacyjnej matki Teresy
Skoro sam papież mówił o niej tak dobre rzeczy to skąd wzięło się przypuszczenie, że matka Teresa wcale nie zrobiła tyle dobrego w życiu? Niewiele osób wie o drugim obliczu matki Teresy z Kalkuty. Kanadyjscy naukowcy odkryli, że Misjonarki Miłości dysponowały milionami dolarów na ukrytych kontach. Jednocześnie prowadzone przez nie przytułki pozostawały w bardzo złym stanie i nazywano je nawet „domami dla umierających”. Prawdopodobnie siostry nie pomagały chorym ich misja sprowadzała się jedynie do modlitwy nad konającymi. Matka Teresa nie ukrywała, że w cierpieniach osób, którym pomagała, widziała głębszy sens. W 1981 roku zapytano ją, czy ubodzy rzeczywiście powinni znosić swoje trudy.
Uważam, że to piękne, kiedy biedni akceptują swój los, doświadczając męki Chrystusa. Myślę, że cierpienie biednych ludzi bardzo pomaga światu. – odpowiedziała duchowna
https://www.youtube.com/watch?v=5ulOti5VZac