Styczeń nie jest miesiącem, który kojarzy się nam w Polsce z aktywnością jakichkolwiek owadów. Na dworze nie spotykamy ich praktycznie wcale, w domach zaś czasem przeleci ospała mucha. Tymczasem wyjątkowo ciepła zima sprawiła, że w naszym kraju pojawił się nieproszony gość z południa Europy – pluskwiak śródziemnomorski.
Śródziemnomorsi pluskwiak, z łaciny znany jako Oxycarenus lavaterae, to owad, który do tej pory trzymał się cieplejszych, południowych krańców Starego Kontynentu. Jednak teraz całe jego roje pojawiają się w wielu polskich miastach. Czy są one groźne dla ludzi i jakie skutki może mieć ich obecność?
Po raz pierwszy śródziemnomorski pluskwiak był widziany w Polsce w 2016 roku. Od 2018 roku regularnie zasiedla południowe krańce naszego kraju. Ostatnio był widziany w Zielonej Górze, ale jego obecność raportowano też w Poznaniu, Gliwicach, Świdnicy, Kaliszu, Zielonej Górze i we Wrocławiu.
ZOBACZ TEŻ: METEORYT „jasny jak Księżyc” runął na Ziemię. Wielka ognista kula przeraziła ludzi
Pluskwiaki żerują głównie na lipach i nie są groźne dla ludzi. Mogą być tylko nieco uciążliwe, jeśli będą próbowały wlatywać do domów. Owady mogą też powodować szkody na drzewkach moreli i brzoskwini poprzez nakłuwanie związków owoców.
Innymi słowy – przyzwyczajajmy się do nowych gatunków w naszym pięknym kraju, bo po nowych grzybach i roślinach nadchodzi czas na owady i większą zwierzynę!
wp.pl/ foto: Paweł Lenart/ Facebook