Szef Ministerstwa Edukacji Narodowej Dariusz Piontkowski odniósł się do wydarzeń, które miały miejsce kilka dni temu w Białymstoku. Przypominamy, że niedawno zorganizowano tam Marsz Równości. W Marszu wzięło udział około 800 osób. Policja zatrzymała 25 napastników.
– Tego typu marsze, wywoływane przez środowiska próbujące forsować niestandardowe zachowania seksualne, budzą ogromny opór, nie tylko na Podlasiu, ale także w innych częściach Polski – powiedział TVN24 minister edukacji Dariusz Piontkowski.
Minister edukacji przyznaje, że takie wydarzenia budzą mnóstwo kontrowesji, ponieważ wywołują zamieszki wśród uczestniczących. Mają one zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników.
– W związku z tym warto się zastanowić, czy w przyszłości tego typu imprezy powinny być organizowane, bo to powoduje zamieszki, może powodować zagrożenie zdrowia wielu przygodnych obywateli i trzeba się poważnie zastanowić, w jaki sposób rozwiązać ten problem – dodał Piontkowski.
Zobacz też: Specjaliści SĄ ZGODNI! Oto 8 powodów, dla których nie warto pić NAPOJÓW GAZOWANYCH
W trakcie marszu równości w stronę demonstrujących rzucano jajka, kamienie, a nawet petardy. Odnotowano kilka przypadków pobicia. Zatrzymano 25 osób, które wykazywały się agresją.
Do wydarzeń odniosła się Konferencja Episkopatu Polski.
„Przemoc i pogarda w żadnym przypadku nie mogą być usprawiedliwiane i akceptowane. Trzeba wyrazić jednoznaczną dezaprobatę wobec aktów agresji, takich jak te, które miały miejsce w Białymstoku” – skwitował ostro ks. Paweł Rytel-Andrianik.
źródło: wiadomosci, rzeczpospolita.pl
zdjęcie: Youtube