Ostatni odcinek „Rolnik szuka żony” zapisze się w pamięci widzów jako bodaj najbardziej skandaliczny i kontrowersyjny w historii tego bądź co bądź sielskiego show TVP. Pomiędzy Marleną a Sewerynem doszło do tak ostrego spięcia, że posypały się najgorsze obelgi! O co poszło?
Seweryn to jeden z bohaterów obecnej edycji „Rolnik szuka żony”. Widzowie i inne kandydatki walczące o jego względy zauważyły, że rolnik ma się zdecydowanie mocniej ku Marlenie niż ku innym. Diana, która również przebywała w gospodarstwie rolnika postanowiła na jednej z randek zapytać go o to wprost. Podejrzewała, że mężczyzna kontaktuje się z Marleną poza programem.
ZOBACZ TEŻ: 18-latek bez prawka uciekał drogówce. Funkcjonariuszom opadły ręce, gdy usłyszeli dlaczego
Seweryn początkowo wszystkiemu zaprzeczał, ale wreszcie uległ pod naciskami Diany i przyznał się do tego. Kobiecie nie pozostało nic innego jak spakować się i odejść z gospodarstwa rolnika – nie chciała spotykać się z kimś, kto ją okłamywał.
Jednak prawdziwy skandal dopiero miał się zacząć. Pomimo początkowych gorących zalotów Seweryna i Marleny, z czasem zainteresowanie rolnika partnerką słabło. Druga strona musiała to czuć i w czasie ostatniego odcinka i rewizyty Seweryna u Marleny w domu doszło między nimi do ostrej sprzeczki!
Marlena wygarnęła rolnikowi wszystko, co leżało mu na sercu w związku z tą sytuacją. A było co wygarniać:
Bardzo dużo pijesz. Ty jesteś bardzo chamski po alkoholu. To mi przeszkadzało. Bawiłeś się moimi uczuciami. Jesteś jak gimbus
Seweryn z kolei bronił się, że dziewczyna go osaczyła i najzwyczajniej w świecie wystraszyła:
Naciskała na mnie. Zarzuciła mi, że jesteśmy parą już po dwóch dniach znajomości (…) W pewien sposób mi groziła, wystraszyło mnie to. Mówiła, że mnie zniszczy
Pomimo gęstej atmosfery widać było, że Seweryn niespecjalnie bierze do siebie słowa Marleny. Co jakiś czas uśmiechał się, co jeszcze bardziej denerwowało kobietę.
Wykorzystałeś mnie żeby zrobić sobie reklamę agroturystyki. Miałam dużo dupków w moim życiu, ale takiego ch**a to jeszcze nie miałam
– wygarnęła mu w końcu prosto w twarz. Ten jednak nie pozostał jej dłużny:
– Ja też nie miałem takiej k***y.
Po tym zdaniu Seweryn wstał i poszedł. Jego związek z Marleną chyba można uznać za zakończony, tylko w sieci bardzo mocno teraz wrze. Internauci dzielą się na dwa obozy popierające jego i ją. I każdy ma swoje argumenty. A Wy co myślicie o całej sytuacji? Która strona jest bardziej winna, bo chyba nie można powiedzieć, że wina leży po jednej stronie?