Mirosław Jabłoński to żużlowiec, który swoją pasją zaraził syna. Niestety 27 sierpnia 15-latek uległ poważnemu wypadkowi.
Do wypadku doszło w trakcie treningu, 27 sierpnia w Toruniu. W spotkaniu brał udział 15-letni Mateusz Jabłoński, uznawany za wielki talent i nadzieję klubu.
Podczas rywalizacji z Kacprem Łobodzińskim i Mateuszem Affeltem, [ Mateusz Jabłoński – przyp. red] zahaczył o tylne koło jednego z nich. Stracił panowanie nad kierownicą, co poskutkowało wypadkiem.
– informuje serwis naszemiasto.pl
Nastolatek został przewieziony do szpitala, ale jego stan jest bardzo ciężki. Tata poszkodowanego zawodnika – Mirosław Jabłoński – wystąpił z poruszającym apelem:
Czekamy…walczy o życie…powstrzymajcie się od komentarzy, że nie żyje bo cierpią na tym nasi najbliżsi…
– napisał na facebooku.
https://www.facebook.com/gtmstartgniezno/posts/1513658988991972
https://www.facebook.com/jablonski.mirek/posts/1231918730569056