Tegoroczny Turniej Czterech Skoczni odbywa się pod dyktando polskich skoczków. Zdominowali oni w pełni dotychczasowe konkursy tego cyklu. Zdecydowanie nie podoba się to norweskiemu skoczkowi Halvorovi Egnerowi Granerudowi, który krytykuje Polaków.
Halvor Egner Granerud w Innsbrucku zaliczył kompletnie nieudany występ. Uplasował się dopiero na 15 miejscu i tym samym stracił pozycję lidera w Turnieju Czterech Skoczni. Kamil Stoch wyprzedził go w klasyfikacji o 20 punktów. W związku z tym Norweg po konkursie nie krył swojego zdenerwowania. Nie przelał go jednak na siebie a na polskich skoczków.
„Jakby to powiedzieć, czuję się, jakby warunki przez cały tydzień sprzyjały Polakom. To było okropnie irytujące ponownie widzieć zwycięskiego Kamila Stocha” – powiedział lider Pucharu Świata dla norweskiej telewizji TV 2.
„Polacy mieli zdecydowanie więcej szczęścia ode mnie, ale dzisiaj mieli go więcej także od Geigera, także… Tak. To znów ten cały Innsbruck, nieprawdaż?” – kontynuował.
Dostało się również samej Bergisel. „To dziura. No dobrze, może trochę przesadziłem. Ale nie jest to skocznia, która mnie faworyzuje” – stwierdził.
Halvor Egner Granerud zapowiada, że w ostatnim konkursie cyklu bez problemu jest w stanie odrobić starty do Kamila Stocha. „Kamil jest tak niestabilny, że powinno mi pójść dobrze. Ba, pójdzie mi dobrze. Uważam, że jeżeli będą równe warunki w Bischofshofen, to w każdym skoku mogę go przeskoczyć o dziesięć punktów. Polak nie skacze świetnie, on ma po prostu dobre wyniki”.
Wypowiedzi Graneruda nie do końca przypadły do gustu byłemu skoczkowi narciarskiemu, a obecnie komentatorowi w norweskiej telewizji Tomowi Hilde. „Halvor nie powinien mówić, że Stoch nie skacze dobrze. W takiej sytuacji musisz nauczyć się pokory. Mówisz o czterokrotnym medaliście olimpijskim, który jest liderem turnieju. Niełatwo będzie odrobić te straty” – powiedział.
Źródło: Skijumping.pl
Foto: You Tube/ Sportschau (zrzut ekranu)