W zwalczaniu bakterii i drobnoustrojów niezwykle kluczowe jest przestrzeganie zasad higieny. Tymczasem w walce z pandemią koronawirusa nie mniej ważne od zachowania prawidłowej higieny dłoni jest także m.in pranie pościeli i ręczników w odpowiedniej temperaturze.

Eksperci z Wielkiej Brytanii przypominają, że ubrania i ręczniki mogą być „przenośnikiem” chorobotwórczych zarazków. Dlatego tak ważne, aby w związku z panującą pandemią prać ubrania częściej niż zwykle i podejmować dodatkowe kroki, aby powstrzymać rozmnażanie się bakterii.

Pamiętajmy, że pranie w 30 stopniach nie wystarczy, aby pozbyć się bakterii. Im wyższa temperatura prania, tym większe prawdopodobieństwo, że pozbędziemy się wirusów, które mogą znajdować się na naszej odzieży.

„Nasza wewnętrzna temperatura ciała wynosi około 37 stopni i zapewnia idealne warunki dla rozwoju bakterii i wirusów. A skoro tak, jeśli chcesz odeprzeć koronawirusa, musisz prać w wyższej temperaturze”

– twierdzi Deyan Dimitrov, dyrektor generalny sieci Laundryheap.

W jakiej temperaturze prania giną wirusy?

Eksperci uważają, że większość wirusów nie przetrwa w temperaturach powyżej 60 stopni. Dlatego właśnie w takiej temperaturze należy prać ściereczki, pościel, ręczniki kąpielowe, czy odzież dziecięcą. W przypadku ubrań, które mogłyby się zniszczyć pod wpływem tak wysokich temperatur, warto po prostu prać je częściej niż zwykle.

„Jeśli jesteś w stanie wysuszyć go całkowicie po każdym użyciu, trzy razy to maksimum. Wilgotny ręcznik to prawdziwa wylęgarnia mikrobów”.

– wyjaśnia mikrobiolog z New York University School of Medicine, Philip Tierno.

Mikrobiologowi chodzi o trzy użycia ręcznika w ciągu jednego dnia. Jeśli więc bierzesz prysznic albo myjesz twarz dwa razy dziennie, powinieneś wymieniać ręcznik na świeży w zasadzie codziennie. Szczególnie warto mieć to na uwadze wśród ręczników przeznaczonych do twarzy i rąk. 

ZOBACZ TEŻ:Nie żyje znany polski aktor i bloger! Fani są zrozpaczeni!

Źródło: wpparenting/pixabay