Rada Języka Polskiego wydała opinię na temat nacechowania emocjonalnego dla słowa Murzyn i Murzynka.
Już od dłuższego czasu uważano, że słowa te są nacechowane negatywnie i w ich miejsce zaczęto stosować określenia takie jak osoba czarnoskóra czy Afroamerykanin. Teraz do Rady wystosowano zapytanie i dr hab. Marek Łaziński, prof UW przygotował następującą odpowiedź:
Odbiór słów Murzyn i Murzynka (wszystko, co piszę, odnosi się do obu rzeczowników), niegdyś neutralnych i podstawowych wśród możliwych nazw oznaczających osoby czarnoskóre, dziś niewątpliwie jest obarczony bagażem negatywnych konotacji – czytamy w opinii Rady Języka Polskiego.
Marek Łaziński wskazuje na kilka powodów, dla których słowa Murzyn i Murzynka są negatywnie odbierane. Po pierwsze takie określenia pochodzą z czasów niewolnictwa. Po drugie mają negatywną frazeologię np. Murzyn zrobił swoje. Po trzecie to sami ciemnoskórzy, takie słowa odbierają jako negatywne. Po czwarte:
…w wielu kontekstach słowo Murzyn było i jest używane niepotrzebnie. Określa nie narodowość ani pochodzenie geograficzne, tylko kolor skóry, a ta cecha podobnie jak kolor włosów, wzrost, typ figury nie musi być istotna w opisie człowieka. Słowo Murzyn w podmiocie zdania zastępuje nam słowo podstawowe człowiek czy mężczyzna (Murzynka zastępuje słowo kobieta)
Opinia Rady Języka Polskiego wywołała spore zmieszanie. Do sprawy odniósł się też katolicki publicysta Tomasz Terlikowski. Nawiązał do znanego wiersza Juliana Tuwima pt. Murzynek Bambo. Katocelebryta napisał:
Czytałem „Murzynka Bambo” i uważam, że w języku polskim to słowo nie było obraźliwe, ale jeśli mnie ktoś prosi, bym go jakoś nie określać, bo odczuwa on to obrazę, to nie widzę powodu, by tego nie zrobić. Szczególnie, że znaczenia słów i ich odbiór się zmieniają.
Tym samym Terlikowski uszanował odczucia osób czarnoskórych względem określania ich jako Murzyn czy Murzynka.
https://www.facebook.com/story.php?story_fbid=3797382830291895&id=100000606459200&anchor_composer=false