Prawicowy dziennikarz i publicysta, Tomasz Terlikowski krytycznie odniósł się do nowych koncepcji resortu oświaty.
Terlikowski skomentował pomysł nacisku na:
„właściwe wychowanie kobiet, a mianowicie ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich”.
– o którym mówił doradcza ministra Czarnka, dr Paweł Skrzydlewski.

Tomasz Terlikowski do tej koncepcji publicysta ma jeden główny zarzut. Zauważył, że w pomysłach Ministerstwa Oświaty mowa jest o kobietach i dziewczętach, a pominięto mężczyzn:
To jednak fascynujące, jak mężczyźni troszczą się o „tradycyjne cnoty niewieście”. O tradycyjnych cnotach męskich dr Paweł Skrzydlewski wspomnieć nie raczył, z czego można domniemywać, że z tą sprawa jest świetnie, że nią nie trzeba się zajmować, że faceci cnotliwi jak nigdy wcześniej i rzecz jasna ani próżność, ani egotyzm w żadnym razie ich nie dotykają. Kryzysu męskości nie ma, a winę za wszystko ponoszą kobiety.
– ironizuje Terlikowski.
Zdaniem publicysty, tego typu polityka spowoduje tylko zaognienie sytuacji i niechęć kobiet względem kościoła i tradycyjnych wartości:
Nie tędy droga, a warto dodać, że z chrześcijaństwem, normalnym konserwatyzmem i wreszcie obserwacją i oceną rzeczywistości tego rodzaju gadanie wiele wspólnego nie ma.
Publicysta nie napisał jednak, w jaki sposób można by kobiety zachęcić do powrotu do tych tradycyjnych wartości.
https://www.facebook.com/tomasz.terlikowski/posts/4795829993780502