Prezydent Donald Trump podpisał we wtorek rozporządzenie wykonawcze nazwane „Buy American and Hire American” („Kupuj amerykańskie, zatrudniaj Amerykanów !”). Rozporządzenie to ma służyć radykalnej rewizji i zaostrzeniu kontroli nad programem wizowym H-1B.
Zdaniem prezydenta Trumpa, który podczas wizyty w zakładach narzędzi w Kenosha w stanie Wisconsin przywołał swoje hasło wyborcze „America First !”(Ameryka przede wszystkim), pogram wizowy H-1B pozwala na zatrudnienie nisko opłacanych obcokrajowców, kosztem Amerykanów posiadających te same kwalifikacje.
Podczas kampanii wyborczej Donald Trump nazwał program H-1B „programem taniej siły roboczej” a zdaniem Trumpa i jego najbliższych doradców pracę powinni w pierwszej kolejności otrzymywać rodowici Amerykanie. Program wizowy H-1B pozwala obcokrajowcom posiadającym kwalifikacje w zawodach poszukiwanych na amerykańskim rynku pracy o ubieganie się o wizę zwaną „wizą pracowniczą”.
Wizy wydawane są na trzy lata z możliwością ich przedłużenia na kolejne trzy lata. W roku 2015 (ostatnim roku, z którego pochodzą miarodajne dane urzędu imigracyjnego) najwięcej wiz pracowniczych otrzymały osoby urodzone w Indiach (70,7 proc.) Chinach ( 9,6 proc.) i w Kanadzie (1,3 proc.). W roku budżetowym 2015, 66 proc. osób, które wylosowały wizy H-1B, miało oferty zatrudnienia w amerykańskim przemyśle komputerowym.
Program wizowy H-1B jest krytykowany nie tylko przez Donalda Trumpa, ale także przez związki zawodowe w takich dziedzinach jak informatyka czy opieka medyczna oraz przez organizacje antyimigracyjne. Zdaniem przeciwników, program „wiz pracowniczych” jest wykorzystywany przez amerykańskich pracodawców do zatrudnienia obcokrajowców za niższą płacę niż oczekiwałby tego Amerykanin posiadający podobne bądź zbliżone kwalifikacje do umiejętności i doświadczenia obcokrajowców przebywających i pracujących w Stanach Zjednoczonych na podstawie wizy H-1B.
Krytycy programu wizowego jako przykład nieuczciwego wykorzystywania tego programu wskazują zatrudnianie słabo wykwalifikowanych obcokrajowców za płacę minimalną w parkach rozrywki Disney’a w Kalifornii. Przeciwnego zdania są szefowie dużych korporacji o profilu informatycznym.
Rozporządzenie wykonawcze Trumpa nie przewiduje całkowitej likwidacji programu wiz pracowniczych, ale zapewnienie, że wizy takie otrzymają zgodnie z intencjami tego programu najlepiej wykształceni, najwyżej opłacani specjaliści w poszukiwanych na amerykańskim rynku pracy specjalnościach.
Zdaniem amerykańskich mediów prezydent Trump powrócił do populistycznych haseł z kampanii wyborczej, aby poprawić swoje notowania.
PAP
kd