Szefowi Rady Europejskiej Donaldowi Tuskowi nie podoba się wsparcie syryjskich wojsk rządowych przez Rosję. Wini ją za kryzys migracyjny w Europie.
Przywódcy UE muszą zrozumieć, jaka jest stawka rosyjskich bombardowań Aleppo w Syrii – pisze we wtorek dziennik „Financial Times” i apeluje do europejskich przywódców o zjednoczenie. Bombardowania te mają pochłaniać dużo ofiar wśród cywilów. O rosyjskich nalotach mówił także szef Rady Europejskiej Donald Tusk. – Rosjanie pogarszają i tak tragiczną sytuację, wyzwalając kolejne fale uchodźców zmierzających do Europy – oświadczył. Przeciwne rezimowi w Damaszku władze tureckie szacują, że po ostatnich bombardowaniach Aleppo na granicy z Turcją przebywa nawet 70 tys. uchodźców, a w najbliższych tygodniach może być ich nawet milion.
Rosyjskie bombardowania sprawiły, że armia rządowa przeszła do ofensywy. Znacząco osłabiły zarówno IS, jak i opozycję wspieraną przez Zachód. Według Tuska, są one przyczyną masowej ucieczki Syryjczyków do Europy. Byłemu premierowi nie przeszkadza za to interwencja zachodnia, wspierająca opozycję. Rosyjskie naloty krytykuje też Angela Merkel. Słowa krytyczne wcześniej płynęły też z ust szefa polskiego MSZ, Witolda Waszczykowskiego, który mowił o ataku Rosji na Syrię.
Źródło: tvpinfo.pl
DZ