Telewizja Polska od czasu wprowadzenia „dobrej zmiany”, zdaniem wielu, przestała być obiektywna. Materiały informacyjne, które przygotowuje redakcja TVP są uznawane przez niektórych „tubą propagandową PiS”.
Dosyć istotnym elementem w trakcie kampanii wyborczej jest to jak telewizja przedstawia danego kandydata czy daną partię polityczną. Dlatego media nazywane są „czwartą władzą”. Przekaz medialny jest bardzo ważny, bo dziennikarze realnie mogą wypłynąć na wynik wybór. Nic więc dziwnego, że Towarzystwo Dziennikarskie w trosce o obiektywne przeprowadzanie kampanii wyborczej wystosowało apel o monitoring Telewizji Polskiej.
Zarząd Towarzystwa Dziennikarskie pisze:
10 maja, po raz czwarty w ciągu 20 miesięcy obywatele Polski wybiorą swoje władze. Prezydencka kampania wyborcza będzie przedstawiana i rozegra się w mediach. To, jak media publiczne przedstawią i skomentują kampanie kandydatów na prezydenta będzie mieć zasadnicze znaczenie dla wyników tych wyborów. Oglądalność TVP (trzy dzienniki telewizyjne) przekracza komercyjną konkurencję
W apelu nie zabrakło informacji nt. minionych kampanii wyborczych:
Obserwacje Towarzystwa Dziennikarskiego przed poprzednimi trzema wyborami wykazały, że te media prowadziły kampanię propagandową na rzecz kandydatów partii rządzącej, a przeciwko kandydatom opozycyjnym, łamiąc prawo zobowiązujące je do pluralizmu, bezstronności i niezależności (…) W wyborach europejskich 2019 czas pozytywnych relacji dla PiS wynosił 66 proc., negatywne przedstawienie opozycyjnej Koalicji Europejskiej zajęło 31 proc. czasu materiałów o wyborach. Przed wyborami parlamentarnymi 2019 pozytywne materiały o PiS zajęły 55 proc. czasu relacji wyborczych „Wiadomości” TVP, negatywne o PO – 36 proc.
Mamy nadzieje, że pani Danuta Holecka weźmie do serca ten apel.
Źródło: Wirtualne Media