Uczestnicy obecnej edycji Sanatorium Miłości przyzwyczaili nas do mocnych wyznań. Seniorzy w ogóle nie przejmują się konwenansami i tym, co wypada. Czasem wręcz ich wypowiedzi mogą wprawiać w lekką konsternację i niedowierzanie! Tak też stało się i tym razem.
Seniorzy dość łatwo otwierają się przed kamerami i nie wstydzą się mówić tego, co naprawdę myślą. Jeden z kuracjuszy – Gerard – zdobył się dzięki temu na szczere wyznanie. Porozmawiał szczerze z dziennikarzami „Faktu”, którym zdradził kilka pikantnych szczegółów na swój temat. Przy tym zupełnie unikał dyplomacji i owijania w bawełnę. Jego szczerze słowa mogą niektórych wprawić w nie lada osłupienie!
80-letni Gerard Mokosz wprost opowiedział o tym, jak ważny jest w jego życiu seks. Mimo wieku nie zamierza z niego rezygnować i co więcej chciałby uprawiać seks nawet i do setnych urodzin!
Dla mnie uprawianie seksu to nie jest temat tabu. Chcę dożyć 100 lat i nie wyobrażam sobie życia bez seksu! Można tak powiedzieć, że z wiekiem seks smakuje lepiej. Jak byłem młody, to poderwałem tu, poderwałem tam. A na starsze lata to się szanuje i pielęgnuje
– opowiada senior.
Zainteresowanie dziennikarzy budziło szczególnie to, skąd jurny senior ma w tym wieku tyle siły i energii. Jak przyznaje pan Gerard, wszystko dzięki zdrowemu trybowi życia i uprawianiu sportu. 80-latek pływa, nurkuje, biega i jeździ na nartach.
Cóż, życzymy sobie po pierwsze takiego zdrowia jak pan Gerard, a po drugie tyle energii w jego wieku. Nic, tylko pozazdrościć!