Uprawiał co weekend seks ze swoją koleżanką z pracy! Mężczyzna, o którym mowa cierpiał na chorobę, która nieleczona może prowadzić do bezpłodności. Anonimowa autorka, która była w tej niebezpiecznej relacji postanowiła ostrzec inne kobiety przez niezobowiązującym seksem bez zabezpieczenia.
„Poznaliśmy się w pracy. Był starszy ode mnie i megapewny siebie, co mnie kręciło. Drinki po godzinach zamieniły się w kolacje, a te we wspólne weekendy i seks. Było bosko. Brałam pigułkę i ufałam mu, więc nie używaliśmy gumek. Błąd. Byliśmy ze sobą od dwóch miesięcy, kiedy odkryłam – przez Facebook – że ma dziewczynę. I nie była to jeszcze najgorsza wiadomość. Tę przekazał mi mój ginekolog parę dni później. Chlamydia. Wysłałam Frankowi SMS-a z informacją, ale nie odpowiedział. Powiadomiłam więc jego dziewczynę. Wtedy zareagował wściekłym SMS-em: „dlaczego jej to robię”. Uważałam, że ma prawo wiedzieć. Chlamydia prowadzi do bezpłodności. Wciąż mijamy się czasem w pracy. To dość niezręczne, ale czuję też ulgę. To, co się zdarzyło, pokazało mi, jakim jest człowiekiem. Takim, z którym nie chcę być.” – napisała czytelniczka czasopisma Cosmopolitan.
Czym jest Chlamydia?
Chlamydioza (Chlamydia trachomatis) to obok rzeżączki i rzęsistkownicy jedna z najczęściej występujących chorób przenoszonych drogą płciową. Wywołuje ją bakteria Chlamydia trachomatis. W przypadku zarażenia, u kobiety pojawiają się następujące objawy: krwawienie z pochwy, się także krwawienie z pochwy oraz krwawienie bezpośrednio po stosunku. Choroba ta nieleczona może doprowadzić do bezpłodności!
Czy autorka zachowała się właściwie?
Jak najbardziej. Mężczyzna był nosicielem bardzo groźnej choroby. Po pierwsze zdradzał swoją kobietę, co już dyskwalifikuje go w naszych oczach. Po drugie mógł zarazić kolejne nieświadome niczego kobiety. Autorce listu gratulujemy odwagi i jednocześnie współczujemy, że musiała przechodzić przez tę sytuację.
Źródło: Cosmpolitan, Dr Wenerolog