Trzech psychopatów w jednej małej wiosce to zdecydowana nadreprezentacja. Ale rzecz dzieje się w brazylijskiej wiosce, stąd może taka sytuacja. Jak ustaliła policja, ofiarą satanistów padły cztery osoby. A wszystko dlatego, że oprawcy uznawali się za pechowców!
Makabryczne mordy odbywały się w opuszczonym domu w wiosce Iguatu w północno-wschodniej Brazylii. Trzech satanistów zapraszało tam swoje ofiary na „imprezy”, po czym brutalnie mordowało.
Rytuał z pogranicza satanizmu obejmował tortury – dźganie, przypalanie, ale też picie krwi ofiar. Z jednej z czaszek mordercy zrobili mały ołtarzyk. Wszystko dlatego, że trzej mężczyźni uznawali się za pechowców, i chcieli zapewnić sobie szczęście w życiu.
Byli przekonani, że ich działania pomogą im wygrać miliony dolarów na loterii, dać im nieograniczoną władzę nad ludźmi i względy każdej kobiety, którą zapragną
– opisuje jeden z policjantów badających sprawę.
Dwóch morderców trafiło do więzienia, trzeci popełnił samobójstwo tuż przed aresztowaniem. Ale dwóch jego kolegów czeka z pewnością niewiele lepszy los.