Praca strażaka sama w sobie jest niebezpieczna i wymagająca, ale jak widać nawet sam przejazd na akcję może stanowić nie lada wyzwanie. Wóz strażacki na sygnałach jest uprzywilejowany i ma pierwszeństwo, niemniej jego kierowca powinien się upewnić, że może bezpiecznie przejechać. Tutaj niestety tak się nie stało.
15 maja dwa wozy Jednostki Ratownictwa Gaśniczego z Sokółki w województwie podlaskim wyjechały do zgłoszenia o pożarze. Traf chciał, że w pierwszy wóz strażacki na jednym ze skrzyżowań z dużym impetem uderzył samochód osobowy. Skoda wbiła się w przednie koło pojazdu strażaków, jego kierowca stracił nad nim panowanie i z impetem uderzył w dom stojący przy ulicy, rozbijając przy tym ścianę.
ZOBACZ: [VIDEO] Pędził na crossie po nieznanym terenie. Przeżył wypadek rodem z koszmaru!
W wypadku obrażenia odniosły cztery osoby – trzech strażaków i kierowca skody. W zniszczonym pomieszczeniu budynku na szczęście nikt nie przebywał, bo bilans ofiar mógłby być gorszy. Wóz strażacki jest na tyle mocno uszkodzony, że prawdopodobnie nie wróci już do służby.
Najgorsze jest jednak to, że dom, w który uderzyli strażacy nie nadaje się do zamieszkania. Inspektorzy budowlani wyłączyli go z użytkowania. Po dokładnych ekspertyzach właściciele zdecydują, co dalej z nim zrobić. Wszyscy poszkodowani w wypadku wrócili już do domów. Policja bada okoliczności wypadku, ale jeszcze za wcześnie na wskazywanie winnych.
youtube.com, wp.pl/ kurier poranny/