Pewien mężczyzna wyszedł na podwórku i dostrzegł dziwny sznurek, który wyglądał jakby się poruszał. Gdy pochylił się nad nim zrozumiał, że nie patrzy na przedmiot, a na żywe organizmy!
Dziwny sznurek okazał się korowodem gąsienic, które wytrwale zmierzały do celu, którym zapewne było gniazdo, lub kolejne drzewo do obgryzienia. Bardzo przypomina to korowód weselny – wszak często bawiący się na takiej ceremonii tworzą tzw. pociąg. Nie dziwota, że rodzaj obejmujący takie gąsienice nazwano korowódkowatym!
Korowódkowate dzień wspólnie spędzają w gnieździe. Następnie jeden z osobników rusza na żer, a za nim cała reszta. Gąsienice tworzą przędzę, która działa na nie jak lina – uniemożliwia zgubienie korowodu. Jeśli jednak wypchniemy z niego gąsienicę, lub korowód z innego powodu zostanie przerwany, gąsienice z tyłu przyśpieszą by dołączyć do początku, zaś te wypchnięte za wszelką cenę będą chciały do niego wrócić. Albo poprzez wepchnięcie się pomiędzy inne, albo grzecznie oczekując na jego koniec.
Do rodziny korowódkowatych należą np. korowódka sosnówka i korowódka dębówka. Nazwy pochodzą od drzew na jakich żerują gąsienice.
liveleak/wikipedia