Od 6 czerwca możliwe będzie otworzenie siłowni i klubów fitness. Właściciele czekali na ten moment od dawna. Obawiali się jednak jak będą wyglądać wytyczne dla tych lokali i czy uda im się spełnić normy narzucone przez rząd. Teraz wiemy już jakie będą warunki powrotu do treningów w takich miejscach.
Przede wszystkim pracodawca, a więc właściciel siłowni bądź klubu fitness musi zadbać o swoich pracowników. Każdy z nich musi być wyposażony w środki ochrony osobistej – maseczkę, rękawiczki i płyny dezynfekcyjne. Muszą także zasłaniać usta i nos.
Co do klientów, to rząd przewiduje początkowo ograniczenie limitu osób korzystających na raz z siłowni do 1 osoby na 10 metrów kwadratowych. Informacja o maksymalnej liczbie osób w danym pomieszczeniu siłowni czy klubu powinna się znaleźć na ich drzwiach.
ZOBACZ TEŻ: Znamy zalecenie w sprawie organizacji WESEL! Orkiestra w maseczkach i brak dostępu do wiejskiego stołu
Na podłogach powinny być wyznaczone symbole umożliwiające zachowanie 2-metrowych odstępów pomiędzy klientami a pracownikami oraz innymi klientami. Z kolei sprzęty na siłowni muszą znajdować się w odległości minimum 1,5-metra od siebie. W wypadku sprzętów przymocowanych na stałe, których nie da się przemieścić, należy albo wyłączyć je z użytkowania albo zezwolić na używanie np. co drugiej maszyny.
Poza tym właściciele muszą zapewnić przerwy w działaniu siłowni niezbędne do jej dezynfekcji i przewietrzenia pomieszczeń po danej grupie klientów, a przed wpuszczeniem następnej. Klienci muszą też mieć dostęp do płynów do dezynfekcji, które powinny znajdować się w kilku miejscach: przy wejściu, przy wyjściu z toalet, przy każdej sali ćwiczeń, przy każdej strefie treningowej w zasięgu wzroku osób trenujących.
Klienci będą zobowiązani do przestrzegania tych zaleceń. W wypadku ich naruszania pracownicy obiektu będą mogli ich upomnieć, a nawet wyrzucić z lokalu.