15 niemieckich redakcji odmówiło przyjęcia wywiadu ze znanym fotografem Adamem Bujakiem, w którym przedstawia ostatnie wydarzenia dotyczące konfliktu na lini rząd-KOD w Polsce z innej perspektywy niż ta promowana przez „Gazetę Wyborczą”.
– Czy niemieckie media wystraszyły się rozmowy z Adamem Bujakiem, który jednak wygłosił kilka gorzkich słów na temat Komitetu Obrony Demokracji? – pyta Adam Sosnowski autor wywiadu z Bujakiem.
Na początku marca w dzienniku „Tagesspiegel” została opublikowana rozmowa z poetą Adamem Zagajewskim, który niejednokrotnie powtarza tezy rodem z manifestacji KOD-u. Poeta przekonuje Niemców, że wypowiada się w imieniu większości polskich intelektualistów, a także, że żaden znany artysta nie wspiera PiS-u, ponieważ uważa, że „nowa władza kradnie nam kraj”. Po przeczytaniu tego wywiadu Adam Sosnowski z wydawnictwa Biały Kruk skontaktował się z niemieckim dziennikarzem, który ten wywiad przeprowadził, prosząc opublikowanie wywiadu z Bujakiem i zaznaczjąc, że Polacy sami tak wybrali, głosując w wyborach. Wywiad, który został wstępnie zaakceptowany, ostatecznie nie został opublikowany w Niemczech.
Jak to się ma do niemieckiego zamiłowania do prawa i praworządności? – zastanawia się Sosnowski.