W niedzielny wieczór 9 kwietnia miłośnicy filmów o Harrym Potterze zebrali się w trójmiejskiej Ergo Arenie. Chcieli posłuchać muzykę graną na żywo przez orkiestrę Sinfonietta Cracovia, która tego dnia prezentowała ścieżkę dźwiękową z pierwszej części serii o Harrym Potterze.
Konsternację wśród widowni wywołała jedna z wizualizacji na scenie. W kulminacyjnym punkcie koncertu odgrywano melodię z ostatnich minut filmu „Harry Potter i Kamień Filozoficzny”. Kilkaset osób pomyślało, że to już koniec koncertu, więc podnieśli się z miejsc i nie zwlekając udali się do szatni.
„Widzowie zaczęli wychodzić od razu, gdy zobaczyli na ekranie napisy końcowe do filmu. Dla orkiestry był to być może najważniejszy moment koncertu, to oni byli wówczas wreszcie na pierwszym planie. Wcześniej uwaga widzów była przecież podzielona na film i graną na żywo muzykę. Ludzie wychodzili setkami, rozmawiali ze sobą albo przez telefon, popędzali dzieci, przeciskali się przez widzów zamierzających pozostać do końca.”
Gdy muzycy zakończyli swój występ, oklaskiwała ich zaledwie połowa sali. Mimo że na koncert sprzedano 2,2 tys. biletów, to na widowni podczas finału znajdowało się około tysiąc widzów.
Źródło: radiozet.pl/trojmiasto.wyborcza.pl
kd