Sprawa wydaje się być bardzo poważna. Przypomnijmy: na początku tygodnia prezydent Andrzej Duda uczestniczył w obchodach 100 rocznicy zaślubin Polski z Morzem. Właśnie sto lat temu generał Haller wrzucił do Bałtyku obrączkę, co symbolicznie miało podkreślić znaczenie tego święta.
W czasie, gdy przemawiał prezydent Andrzej Duda i wygłaszał okolicznościową przemową z okazji tego święta słychać było wśród zebranych okrzyki. Te okrzyki nawiązywały do tego, aby jak najszybciej Duda pakował się z Pałacu Prezydenckiego. Pojawiały się też takie hasła: „Duda, ty ch**u”, „Będziesz siedział”. Demonstranci również przygotowali transparenty z hasłami: „WyPAD”. Co ciekawe, nawet niektórzy z opozycji (np. Konfederacja) uważają, że zachowanie tych ludzi było skandalicznie i nie na miejscu, gdyż prezydent pełnił wówczas swój urząd i nie był to wiec polityczny.
Jedynie Małgorzata Kidawa-Błońska powiedziała, że ludzie z Prawa i Sprawiedliwości wielokrotnie obrażali Bronisława Komorowskiego. Uważa, że każdy człowiek ma prawo do wyrażania swoich emocji. Jednak niektórzy uważają, że te zachowanie było przesadą i ludzie, którzy dopuścili się tego powinni ponieść karę.
ZOBACZ: Posłanka z PiS-u pokazała środkowy palec w Sejmie. Teraz przeprasza…
Prokuratura Okręgowa w Gdańsku otrzymała od kilku osób zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa. Chodzi tutaj przede wszystkim o obrazę głowy państwa, a także o oskarżenie zakłócania przebiegu państwowych uroczystości. Skoro zgłoszenia zostały przyjęte to sprawę teraz muszą zbadać odpowiednie organy ścigania. W ciągu trzydziestu dni muszą sprawdzić tę sytuację i wówczas podjąć decyzję o ewentualnym wszczęciu śledztwa. Wtedy „buczący” będą „buczeć” na ławie oskarżonych.
Źródło: Wirtualna Polska