Lider KOD-u, Mateusz Kijowski kilkanaście lat temu pracował na kierowniczych stanowiskach w dziale informatyki w PZU. Ale miał wtedy tylko licencjat z zarządzania z prywatnej uczelni – informuje „Super Express”.
Gazeta „Super Express” posiada informacje z audytu, które w PZU zleciła nowa władza. W spółce w tej sprawie działają już agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Okazało się, że w PZU był przed laty zatrudniony Mateusz Kijowski, obecnie lider Komitetu Obrony Demokracji.
„Najpierw został doradcą zarządu ds. informatyki, a później awansował na stanowisko p.o. dyrektora zarządzającego ds. informatyki. Dostawał 10 tys. zł pensji, 20 proc. regulaminowej premii i premię uznaniową” – czytamy w „SE”.
Internauci huczą od tego, że Kijowski otrzymał to stanowisko z rekomendacji agentów WSI… Pisaliśmy już wcześniej o tym jak miliarder o wątpliwej reputacji Jerzy Soros popiera i prawdopodobnie finansuje KOD. Czego jeszcze dowiemy się o liderze KOD-u?
Zobacz także: SOROS PRZYZNAJE, ŻE POPIERA KOD!
BR