Policjanci cały czas pracują w Nowogrodźcu nad sprawą zaginięcia 4-letniego Kacperka, który w poniedziałek 27 kwietnia zaginął w czasie pobytu na działce ze swoim tatą.Przez wiele dni nie udało się znaleźć żadnego śladu malca, ale teraz psy tropiące ściągnięte specjalnie z Niemiec potwierdziły przypuszczenia śledczych. Złapały trop dziecka.
Saksońskie psy tropiące brały już udział w innych głośnych, polskich sprawach – m.in. zaginięcia Ewy Tylman, czy poszukiwaniach mordercy Kajetana P. Są tak przeszkolone, że mogą złapać trop nawet trzy miesiące później. Przy tym do Nowogrodźca z Niemiec wcale nie jest daleko, więc ściągnięcie ich w ramach międzynarodowej współpracy policyjnej wydawało się oczywiste.
ZOBACZ TEŻ: Aleksander Łukaszenka ma niezawodny sposób na walkę z koronawirusem: „Całuj się tylko z…”
Niemieckie psy złapały trop Kacperka i wskazały dwa miejsca – niestety, oba znajdują się przy rzece Kwisie. Te same rejony wskazywały też polskie psy tropiące ściągnięte od razu po zaginięciu. Uprawdopodobniło to hipotezę o tym, że dziecko wpadło do rzeki.
Psy z Niemiec potwierdziły wcześniejsze ustalenia, których dokonaliśmy wspólnie z naszymi własnymi psami tropiącymi. Wskazały dwa przybliżone punkty. Gdybyśmy nie ustalili pewnych kwestii nie skupialibyśmy się na rzece
– powiedziała rzeczniczka policji z Bolesławca Anna Kublik-Rościszewska.
Wszystko wskazuje więc na to, że sprawa zaginięcia Kacperka będzie miała smutny finał. Jeśli nawet, to oby jak najszybciej udało się znaleźć dziecko – oszczędzi to długotrwałego bólu rodzinie, niespokojnej i nieznającej losu swojego malca.