Przyjechali na pole. Wykopali dół i ukryli tam coś niebezpiecznego. Ta sprawa bulwersuje.
W połowie lipca tego roku zatrzymano 40-letniego mieszkańca gminy Jeziora Wielkie. Usłyszał już zarzuty. Mężczyzna miał polecić przewiezienie i zasypanie odpadów, ważących 50 ton. Były to opakowania po produktach żywnościowych, folie, worki i butelki.
– Taki sposób gromadzenia, mógł zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi – podała Policja.
Mężczyznę oskarżono też o zlecenie transportu odpadów komunalnych w miejscowości Wróble. Kierujący pojazdami ciężarowymi wysypali zawartość przewożonych naczep na pole uprawne, drogę gruntową oraz teren byłego cmentarza. Ponadto mężczyzna miał spowodować obniżenie jakości powierzchni ziemi w Kruszwicy, przez transport odpadów.
Zarzuty usłyszeli też kierowcy, którzy transportowali śmieci i wysypali je na pole, a także syn właściciela pola, który zgodził się przyjąć odpady. Zarzuty postawiono również mężczyźnie, który zakopał tam śmieci.
Łącznie w tej sprawie zatrzymano już 5 osób, które współdziałały ze sobą.
Warto wspomnieć o innej sytuacji. 51-latek chciał skrócić sobie drogę do domu, więc wszedł do lasu. W pewnej chwili stracił orientację w terenie. Na dodatek utknął w…
Zobacz także: Chciał skazać współmieszkańców na pewną śmierć! W tym celu postanowił…
Fot. Pixabay