21-letni Brian Young zamordował swojego 5-miesięcznego synka bez mrugnięcia okiem. Młody mężczyzna bez żadnych skrupułów znęcał się nad maleńkim chłopczykiem. Kilka tygodni temu usłyszał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności. Za to co zrobił w więzieniu zgotowano mu prawdziwe piekło.
Przerażające wydarzenia rozegrały się w miejscowości Mandeville w stanie Luizjana. Z ustaleń policji wynika, że Brian Young rzucał swoim synem o ziemię, a później rozbił mu głowę o metalowy pręt przy huśtawce. Dziecko nie miało żadnych szans na przeżycie. Sadysta przyznał się do winy i nie miał żadnych wyrzutów sumienia po uśmierceniu syna, Keisena. 21-latek został oskarżony o morderstwo ze szczególnym okrucieństwem i skazany na dożywotnie pozbawienie wolności. Mężczyzna niejednokrotnie groził, że zgładzi dziecko i w końcu zrobił to kiedy jego żona była w pracy. W więzieniu zgotowano mu za to prawdziwe piekło.
ZOBACZ:NOWY nieznany objaw koronawirusa! Pojawiają się niepokojące ZMIANY na…
Początkowo Brian kłamał żonę, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, a chłopiec miał mu się wyślizgnąć z rąk. Maluszek trafił do szpitala w stanie krytycznym, a badania szybko zdementowały oszczerstwa 21-latka. Obrażenia na ciele dziecka świadczyły o tym, że było ono ofiarą przemocy fizycznej. Prawda na ten temat dotarła do kolegów z celi, do której trafił młody mężczyzna. Young już pierwszego dnia pobytu w więzieniu został dotkliwie pobity i przeniesiony do pojedynczej celi. Mężczyzna musieli się liczyć z tym, że w więzieniu nie będzie miał łatwego życia.
źródła: o2.pl, foto: youtube.com