Chińscy naukowcy z Wuhan dokonali zaskakującego odkrycia. Według ich badań przeprowadzonych na 10 milionach osób w ogóle nie dochodzi do transmisji wirusa w przypadku bezobjawowych osób. Innymi słowy nie zarażają oni koronawirusem.
Badania dziewiętnastu naukowców z Uniwersytetu Huazhong Nauki i Technologii w Wuhan, ale także innych chińskich, brytyjskich oraz australijskich placówek naukowych doprowadziły do zaskakujących wyników. Podczas nich skoncentrowano się na mieszkańcach Wuhan. Tam 9 899 828 osób wzięło udział w programie przesiewowym. Miał on miejsce między 14 maja a 1 czerwca i dostarczył jasnych wyników co do możliwości bezobjawowej transmisji wirusa.
Spośród mieszkańców Wuhan wybrano te osoby, które wirusa przechodziły bezobjawowo. Zarówno ich, jak i ludzi, z którymi się kontaktowali umieszczono w izolacji. Po dwóch tygodniach przeprowadzono wśród nich testy na koronawirusa. „Żaden z wykrytych pozytywnych przypadków ani ich bliskie kontakty nie stały się symptomatyczne lub nowo potwierdzone w przypadku COVID-19 w okresie izolacji” – brzmią rezultaty badań chińskich naukowców.
Poza tym naukowcy wykazali, że w przypadku bezobjawowych pacjentów nie ma „żywego wirusa”. To również ma świadczyć o tym, iż osoba bezobjawowa nie może zarażać.
Przypuszczenia, że osoby bezobjawowe nie zakażają pojawiały się już wcześniej. W czerwcu dr Maria Van Kerkhove, szef oddziału ds. Chorób i chorób odzwierzęcych Światowej Organizacji Zdrowia (WHO), wyraziła wątpliwości co do bezobjawowej transmisji. Na jednej z konferencji prasowych przyznała: „Z posiadanych przez nas danych wynika, że nadal rzadko zdarza się, aby osoba bezobjawowa faktycznie przekazywała dalej osobie drugorzędnej”.
Wyniki te są o tyle ciekawe, że w większości przypadków argumentem za wprowadzaniem narodowych kwarantann było, to że wirus przenoszą również osoby bezobjawowe.
Źródło: Life Site
Foto: Pixinio