Pewna mieszkanka Żyrardowa zobaczyła na balkonie przerażający widok.
Kobieta sądziła, że na balkonie leży zwinięty wąż. Wezwała więc Straż Miejską, by sprawdzono, co dzieje się ze zwierzęciem. Z pewnością bowiem wąż mógł stanowić zagrożenie.
Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce, sprawdzili co leży na wskazanym balkonie. Jednak ich odkrycie okazało się być naprawdę zabawne.
…zadzwoniła do dyżurnego SM wystraszona mieszkanka, że na ul. gen. Augusta Fieldorfa-Nila na parterze lokalu mieszkalnego, wokół barierki balkonu jest opleciony spory wąż, który się nie rusza. Funkcjonariusze SM zostali wysłani na miejsce zgłoszenia.
– informuje Straż Miejska.
Z daleka rzeczywiście można było odnieść wrażenie, że w rogu balkonu leży zwinięty wąż. Po podejściu okazało się, że wokół barierki był owinięty materiałem wałek, który imitował skórę gada.
Po tej informacji, w sieci pojawiły się śmiechy z kobiety, która wezwała strażników. Patrząc jednak na zdjęcia wydaje się, że wiele osób mogłoby się również pomylić i sądzić, że jest to prawdziwy wąż. Szczególnie, gdy patrzymy na niego z pewnego oddalenia.
Ta sytuacja przypomina zdarzenie z kwietnia 2021 r., gdy w Krakowie ktoś wyrzucił croissant’a, który zaczepił się na drzewie.
I tu też pewne kobieta zadzwoniła, że na drzewie jest legwan. Pomyliła jednak nazwę zwierzęcia i twierdziła, że na gałęzi siedzi „lagun”. Tamto zdarzenie przeszło do historii, a słowo „lagun” weszło do języka polskiego.