David Earl Miller zamordował z zimną krwią młodą kobietę. Użył do tego pogrzebacza, którym zmasakrował jej ciało. Zrobił to wyłącznie dla własnej rozrywki. Na wykonanie kary śmierci, czekał prawie cztery dekady. Gdy wreszcie do tego doszło, postanowił zszokować wszystkich.
Miller został skazany w 1981 roku, za zabójstwo 23-letniej Lee Standifer. Bezwzględność sprawcy i w zasadzie brak motywów do takiego postępowania sprawiły, że sąd nie miał wątpliwości, co do zasądzenia kary śmierci.
Sprawca 36 lat przesiedział w celi śmierci najcięższego więzienia w stanie Tennessee – w Nashville. Gdy wreszcie doszło do wykonania wyroku, Miller zażyczył sobie śmierci na… krześle elektrycznym! Jest to najbrutalniejszy, najdłuższy i najbardziej bolesny sposób, którego oficjalnie zakazano przed 20 laty.
ZOBACZ: Lubelskie: nieoznakowany radiowóz upolował… nieoznakowany radiowóz! Kara była sroga
Widocznie 36-lat odsiadki skłoniły Millera do refleksji nad swoich zachowaniem i uznał, że jeszcze nie odpokutował tego, co zrobił. To już druga egzekucja w więzieniu w Nashville, którą wykonano w ostatnim miesiącu.
o2.pl/ foto: pixabay