Legendarny król narkotyków z Kolumbii, Pablo Escobar zostawił swojemu krajowi jeszcze jeden problem do rozwiązania. To hipopotamy, które sprowadził do swojego prywatnego zoo. Obecnie zwierzęta wydostały się na wolność i stanowią poważne zagrożenie dla ludzi i ekosystemu.
Pablo Escobar w czasach swojego panowania w Kolumbii zaspokajał swoje rozmaite kaprysy. Jednym z nich było utworzenie prywatnego zoo z wieloma egzotycznymi gatunkami zwierząt.
Do swojej posiadłości w Villa Neapoles sprowadził m.in. 4 hipopotamy. Te afrykańskie zwierzęta to prawdziwe kolosy. Żyją w rozmaitych mokradłach, głównie rzekach. Robią wrażenie powolnych i ociężałych, w rzeczywistości są bardzo sprawne i niebezpieczne dla ludzi. W swojej afrykańskiej ojczyźnie powodują największą liczbę zgonów ludzi spośród dzikich zwierząt.
Ponadto jak każdy gatunek tzw. megafauny, hipopotamy mają silny wpływ na otaczające je środowisko naturalne.
Obecnie, po latach, szacuje się, że populacja kolumbijskich hipopotamów wynosi około 50 osobników. Wszystkie mają swoje pochodzenie w kolekcji Escobara.Cześć z nich została odłowiona i przeniesiona w bezpieczne miejsce ale większość swobodnie porusza się po okolicy. Te 3 tonowe kolosy niebezpiecznie zbliżyły się do osad ludzkich i zdarza się je widywać przy zabudowaniach. Nie trzeba dodawać, że nieuzbrojony człowiek nie jest dla nich rywalem.
Alarm ogłosili też kolumbijscy przyrodnicy. Hipopotamy zaczynają mieć negatywny wpływ na rodzime gatunki w tym np. manaty (są to duże, roślinożerne ssaki żyjące wyłącznie w środowisku wodnym Amazonii. Uznane są obecnie za narażone na wyginięcie)
Obecnie na świecie gatunki obce dla danego kraju uważa się za inwazyjne i stanowią one drugie największe na świecie zagrożenie dla naturalnych ekosystemów.
Źródło: Rzeczpospolita
Fot. Pixabay
ZOBACZ TEŻ: https://wsieci24.pl/narkoman-poszedl-do-lasu-zjadl-go-niedzwiedz/