Pamiętacie? Dominika Figurska to aktorka, która grała w „M jak miłość”. Teraz jednak zajmuje się zupełnie czymś innym i nosi inne nazwisko – Chorosińska.
Jeszcze kilka lat temu Dominika grała w jednym z najpopularniejszych seriali TVP. Potem jej kariera ewoluowała. Najpierw Dominika – wtedy jeszcze Figurska – rozpoczęła pracę w Telewizji Republika. Następnie została radną Sejmiku Wojewódzkiego z ramienia PiS, aż w końcu w ostatnich wyborach dostała się do Sejmu i została posłem.
Nowe nazwisko, nowa twarz
W maju tego roku Dominika przyjęła nazwisko męża. Nie byłoby w tym nic dziwnego. Jednak w przypadku Dominiki była to decyzja znacząca. Nazwisko zmieniła w 17 lat po ślubie. Miało to charakter symboliczny i miało na celu, rozpoczęcie nowej drogi życia – zarówno zawodowo, jak i prywatnie.
Nie sikam!
W wyborach Dominika Figurska Chorosińska odniosła sukces i – być może z tego względu – postanowiła też oczyścić atmosferę. Chodzi o rzekome metody antykoncepcji. Na swoim profilu napisała:
„Szanowni Państwo,
w ramach nieuczciwej walki politycznej przypisuje mi się słowa, których NIE JESTEM autorką. Teoria o sikaniu zapobiegającym ciąży pojawiła się 2 lata temu w GW i skrytykowana została przez jej czytelników.
Stop #FakeNews„
Sikać czy nie?
Zaglądamy zatem do artykułu z Gazety Wyborczej pt. „Pierwsza rzecz do zrobienia po seksie. Jeśli jesteś kobietą”. Pojawiają się tu ciekawe informacje. Po pierwsze – sikaj jeśli chcesz uniknąć infekcji. Drugie, żeby chciało Ci się siku po stosunku – wypij szklankę wody z cytryną. I po trzecie, jeśli chcesz zajść w ciążę – wytrzymaj się około trzydziestu minut po seksie z pójściem do toalety.
W artykule jest zatem i antykoncepcja i kwestia możliwego poczęcia dziecka.
Nie ma Dominiki, jest…
Zaskakujące jest to, że w treści artykułu z Wyborczej, Dominika Figurska Chorosińska wcale nie jest wymieniona. Można się więc domyślić, że wcześniejsze treści zostały usunięte. Skąd taki wniosek? Bo Redakcja GW zamieściła informację:
„WYJAŚNIENIE
Po pojawiających się krytycznych komentarzach na temat artykułu wyjaśniamy, że w żadnym miejscu nie sugerowaliśmy, że oddawanie moczu po stosunku jest jakąkolwiek formą antykoncepcji. Zaznaczyliśmy jedynie, że w przypadku starań o ciążę powstrzymanie się od skorzystania z toalety w krótkim czasie po ejakulacji zwiększa szansę na zapłodnienie.”
Mimo to, pod tym artykułem nie ma żadnych komentarzy. Tym samym Dominika prostuje newsa, który w międzyczasie został już zmieniony przez Gazetę Wyborczą. Nie wiemy zatem, jakie słowa przypisywane były Figurskiej Chorosińskiej.
Jednak na wszelki wypadek ostrzegamy: uważajcie z sikaniem – to może mieć wymiar polityczny! 🙂
fot. Szczygielski/dzieckoifigura.pl