W związku z obecną pandemią ceny różnych towarów się zmieniają często na niekorzyść dla nabywcy. Inaczej jest jednak z paliwem, które nie było tak tanie od lat, lecz jego spadki nie są spowodowane tylko koronawirusem.
Spadek cen paliwa zaobserwować można już od paru tygodni. W pewnym stopniu zjawisko to powiązane jest z koronawirusem, lecz głównym powodem obniżki jest wojna cenowa pomiędzy Arabią Saudyjską a Rosją, czyli jednymi z głównych światowych dystrybutorów ropy. W związku z tym zdarzeniem cena za baryłkę ropy spadła do niecałych 30 dolarów, czyli najniżej od lat. Dodatkowo pojawiają się zapowiedzi, że cena może się jeszcze obniżyć i wynieść około 20 dolarów za baryłkę wchodząc tym samym na najtańszy poziom od 2002 r.
Obniżkę wartości ropy Polacy mogą w pełni odczuć odwiedzając stacje paliwowe. Po początkowym niewielkim spadku cen na poszczególnych punktach obecnie można spotkać ceny w granicach 4 złotych za litr, a nawet mniej. Jak się okazuje na jednej z toruńskich stacji Carrefour za litr bezołowiowej benzyny 95 zapłaci się już 3.25 zł, a za diesla 3.80 zł za litr.
Coraz częściej w Polsce na stacjach można spotkać ceny poniżej 4 złotych za litr benzyny i wszystko wskazuje na to, że spadek się na tym nie skończy. Rozwijająca się pandemia koronawirusa oraz brak porozumienia pomiędzy Rosją i Arabia Saudyjską może doprowadzić do tego, że na jakiś czas na stacjach zagoszczą ceny w okolicach 3 złotych za litr benzyny.
Źródła: Gazeta.pl, Auto Świat, wrc,net
Foto: You Tube / Świat Wiedzy (zrzut ekranu)