Wojciech Cejrowski był gościem Krzysztofa Skowrońskiego w Radiu WNET. Cejrowski skupił się na temacie Unii Europejskiej oraz roli, jaką Polska w niej odgrywa.
Wskazał, że warto byłoby wziąć pod uwagę kwestię wystąpienia Polski z Unii.
„Jeżeli nikt nie rozważa takiej teorii, to nie dobrze. Pozbawiamy się, być może, jakiegoś wyjścia na przyszłość, ale pozbawiamy się też zabezpieczenia na wypadek jakby Unia upadła. Trzeba rozważać, co się stanie z Polską, gdy Unia z dnia na dzień po prostu pierdyknie”.
Cejrowski skomentował również działania premier Szydło mówiąc, że się zastanawia czy „jest na proszkach”. Chodziło o słowa premier o jedności Unii jako priorytecie, a następnie stwierdzeniu, że „Europa to same podziały, problemy imigrantów, chaos oraz zadłużenie Włoch, Grecji i Hiszpanii, które obciąża Europę”.
„Pytam, dlaczego priorytetem jest przynależenie do klubu bankrutów?”.
Cejrowski w rozmowie stwierdził, że „Unia potrzebuje Polski, tak jak kleszcz potrzebuje tyłka”. Jednym słowem nie widzi on żadnych korzyści z przynależności Polski do Unii Europejskiej.