„Nie, polskie elity nie ratowały Żydów” – pisze na łamach izraelskiego portalu „Haaretz” prof. Jan Grabowski. Znany i pracujący na co dzień w Kanadzie historyk Grabowski przekonuje, że polscy cywile i mundurowi dobrowolnie i masowo przykładali ręce do zagłady. Grabowski jest jednym z tych badaczy, który pisząc po angielsku i prezentując „bolesną prawdę”, skupia się w swojej pracy na dowodzeniu tezy o morderczych instynktach znacznej części Polaków, który w skali przekraczającej setki tysięcy ofiar, mordowali i polowali na żydowskich sąsiadów. Oczywiście przy biernej postawie reszty obywateli oraz elit. Jak argumentuje Grabowski, w swoich pracach „nie skupia się na cierpieniu Polaków, ale na „dużo gorzej zbadanych zbrodniach Polaków przeciwko ich bezsilnym współobywatelom”. Jego zdaniem „rzadkie publiczne deklaracje wsparcia ze strony polskiego rządu na uchodźstwie spotykały się z nieskrywaną wrogością polskiego ruchu oporu i miejscowej ludności” a na poparcie swojej tezy przytacza opinię Jana Karskiego, który w słynnych raportach faktycznie zaznaczał, że negatywny stosunek Niemców do Żydów jest czymś, co może stanowić „jedyny pomost pomiędzy okupantem a większością społeczeństwa polskiego”. Jak przekonuje Grabowski, choć polski rząd na uchodźstwie zwracał uwagę na niemieckie zbrodnie i apelował do świata o działanie: „z punktu widzenia umierających Żydów rzadkie wyrazy wsparcia z Londynu nie miały żadnej wagi; liczyła się postawa przywódców miejscowego ruchu oporu, jak również wysokich funkcjonariuszy polskiego Kościoła katolickiego. Obie te strony dotkliwie zawiodły Żydów”.
Źródło WP
MM